27 czerwca 2023
Kompetencje miękkie - twardy orzech do zgryzienia
Udostępnij
Komputery uczą się pracować za ludzi, ChatGPT pisze prace naukowe i tworzy poezję, roboty od lat wykuwają Przemysł 4.0, odsuwając pracowników od taśm produkcyjnych. Eksperci co rusz tworzą kolejne frustrujące zestawienia zawodów, które lada moment znikną. Szczęśliwie ci sami eksperci zapewniają, że żywy pracownik nigdy nie będzie bezrobotny; posiada cechy, w które technologie nigdy (podobno) nie zostaną wyposażone. Mowa tu o takich cechach jak : kreatywność, motywacja, inteligencja emocjonalna czy charyzma. Nie dajmy się więc zwieść pozornej miękkości terminu, które określają te cechy - dziś świat twardo stawia na kompetencje miękkie!
Miękkie nie znaczy mniej ważne
Z raportu Manpower Group "Niedobór talentów 2023" wynika, że aż dla 72% organizacji w Polsce problemem jest znalezienie pracowników o pożądanych kompetencjach. Nieustającym wyzwaniem jest zrekrutowanie pracowników z odpowiednimi umiejętnościami miękkimi. W raporcie wskazano, że firmy najczęściej skarżą się na niedobór osób odpornych na stres i łatwo się adaptujących (34% wskazań), brakuje kandydatów myślących krytycznie oraz analitycznie (33%), trudno jest także pozyskać pracowników wnikliwych i chętnych do nauki (27% wskazań). Autorzy raportu wskazują ponadto, że na rynku pracy, na każdym etapie kariery, wysoko cenione są też takie cechy, jak komunikatywność, empatyczne przywództwo, efektywne zarządzanie stresem, czy zdolność przyswajania i przekazywania wiedzy. Podkreślają, że rozwijanie kompetencji miękkich powinno być priorytetem dla organizacji chcących uzyskać i utrzymać przewagę konkurencyjną.
Weryfikacja internetowych serwisów z ofertami pracy nie pozostawia wątpliwości: kompetencje miękkie zyskują na znaczeniu. Są coraz wyraźniej pożądane także w przypadku działających na polskim rynku firm; na nie zwracają uwagę rekruterzy i pracodawcy. To już ostateczny czas, by przestać myśleć o kompetencjach miękkich jak o umiejętnościach fakultatywnych, mniej ważnych od tych twardych, związanych bezpośrednio z wykonywaną pracą. Umiejętność pracy w zespole czy radzenia sobie ze stresem nie jest mniej istotna od umiejętności programowania czy obsługi maszyn. Posiadanie odpowiedniego zestawu kompetencji miękkich nierzadko decyduje dziś o zdobyciu pracy czy utrzymaniu konkretnego stanowiska.
Praktyk biznesu, liderka HR, trenerka biznesu Agnieszka Ert-Eberdt wyjaśnia, że kompetencje miękkie (behawioralne), zwane czasem uniwersalnymi to połączenie umiejętności osobistych, społecznych, interpersonalnych i komunikacyjnych pożądanych do pracy na danym stanowisku. Wskazuje, że kompetencje miękkie przejawiają się w sposobie zachowania się w danej roli zawodowej. Za Michaelem Armstrongiem, uznanym w świecie ekspertem w dziedzinie zarządzania zasobami ludzkimi podkreśla, że ludzie kompetentni w pracy to tacy, którzy spełniają oczekiwania dotyczące osiągnięcia przez nich określonych wyników; potrafią wykorzystać swoją wiedzę, umiejętności oraz cechy osobowości, by osiągnąć cele i standardy przypisane ich rolom. – Ten rodzaj kompetencji pożądany jest nie tylko w rolach związanych z pracą z klientami, ale również w rolach zarządczych, wsparcia (HR, finanse i księgowość), inżynieryjnych, IT oraz na stanowiskach związanych bezpośrednio z produkcją. To wyraźny trend ostatnich lat, zwłaszcza w kontekście globalizacji, rozwoju technologii, wielopokoleniowości, międzykulturowych zespołów oraz popularyzacji pracy zdalnej – mówi Agnieszka Ert-Eberdt.
Kreatywny jak kierowca autobusu
Pytany o to, czy pracujący w firmie transportowej kierowca autobusu musi być kreatywny i czy od latarnika należy wymagać umiejętności pracy w zespole dr Mateusz Grzesiak, psycholog i wykładowca akademii WSB przyznaje, że innych kompetencji miękkich wymaga zawód sprzedawcy, innych managera, a jeszcze innych artysty. – Większość umiejętności miękkich ma jednak charakter adaptacyjny i ciężko jest znaleźć taką, której ktoś by nie potrzebował w określonym zakresie. Komunikacja, perswazja, zarządzanie emocjami, przywództwo - wszyscy z tego korzystamy w każdym kontekście życiowym – mówi. Według Grzesiaka pozbawiony umiejętności pracy w zespole geniusz; ekspert z twardymi kompetencjami (np. programistycznymi) nie jest koniecznie skazany na samozatrudnienie. – Nie ma jednak co liczyć na bycie lubianym, jego awans będzie utrudniony, a zostanie managerem niemożliwe; bez umiejętności miękkich nie zostaje się szefem - podkreśla. Z kolei kierowca autobusu czy latarnik już dziś powinni myśleć o rozwoju innych kompetencji – także tych stanowiskowych; dr Grzesiak nie ma wątpliwości, że w obu przypadkach mowa jest o zawodach, których los jest już przesądzony. – Te profesje umrą wkrótce, zostaną zastąpione przez roboty napędzane sztuczną inteligencją. A one nie potrzebują kompetencji miękkich - wyjaśnia.
Ekspert przypomina przy okazji, że wymagane, pożądane umiejętności zmieniają się wraz z postępem, z rozwojem cywilizacji – tak było kiedyś, tak też będzie w przyszłości. – Do lamusa odeszła kompetencja czyszczenia muszkietów, bo zmieniły się czasy i nie ma na nią popytu. Kluczowa za to stała się umiejętność prowadzenia social mediów czy budowania marki osobistej, bo tego wymaga epoka, w której funkcjonujemy - mówi.
W dwójnasób kompetentny
Z badań Deloitte Access Economics wynika, że do 2030 roku zawody wymagające dużej ilości umiejętności miękkich będą stanowić 66% wszystkich miejsc pracy. Przywołujący te wyniki dr Mateusz Grzesiak dodaje, że według 77% pracodawców umiejętności miękkie są równie ważne, jak umiejętności twarde, a 67% menedżerów HR zatrudni kandydatów z silnymi umiejętnościami miękkimi, nawet jeśli ich umiejętności twarde nie są mocne. – W Google za najbardziej innowacyjne i produktywne zespoły uznano interdyscyplinarne grupy złożone z pracowników o wysokim poziomie umiejętności miękkich. Ten trend wpływa i wpływać będzie na wymagania pracodawców: pracownik niezmiennie będzie musiał być kompetentny, tylko że zmieni się przedmiot tej kompetencji - właśnie na umiejętności miękkie – mówi ekspert. Grzesiak nie ma problemu ze wskazaniem kompetencji miękkich, na które jest dziś największy popyt: to m.in. umiejętność planowania, zarządzania czasem, projektami. W cenie jest także elastyczność, kreatywność, umiejętność pracy w zespole i kompetencje przywódcze.
Agnieszka Ert-Eberdt zauważa, że termin "kompetentny pracownik" należałoby dziś traktować jako określenie osoby wyposażonej w oba rodzaje kompetencji – zarówno te stanowiskowe, twarde, jak i kompetencje behawioralne, miękkie. Pytana o pożądane dziś kompetencje miękkie odsyła do materiału OECD „Learning Compass 2030”, gdzie wskazano trzy różne rodzaje umiejętności: umiejętności poznawcze i metapoznawcze, które obejmują myślenie krytyczne, myślenie kreatywne, umiejętność uczenia się i samoregulację; umiejętności społeczne i emocjonalne, które obejmują empatię, poczucie własnej skuteczności, odpowiedzialność i współpracę; umiejętności praktyczne i fizyczne, w tym korzystanie z nowych urządzeń technologii informacyjnej i komunikacyjnej. – Osobiście dodałabym do tego zestawu jeszcze kompetencje międzykulturowe (praca z ludźmi z różnych kultur), międzydyscyplinarność (zdolność rozumienia pojęć i koncepcji z wielu dziedzin, oraz stosowania ich w różnych branżach czy kontekstach) oraz współpracę w rzeczywistości online/ wirtualnej (zdolność do efektywnej, zaangażowanej pracy w wirtualnym zespole, być może współpraca z zespołach mieszanych ludzie- maszyny) – wskazuje Agnieszka Ert-Eberdt.
Ekspertka wyjaśnia też, że katalog kompetencji miękkich weryfikowany podczas rekrutacji może różnić się zależności od firmy, od samego procesu rekrutacji oraz kategorii roli, na które prowadzona jest rekrutacja. – Nadal najpopularniejszym sposobem weryfikacji kompetencji miękkich na stanowiska nieprodukcyjne jest rozmowa kwalifikacyjna. Popularny jest tzw. wywiad kompetencyjny, czyli weryfikacja konkretnych zachowań behawioralnych w przeszłości i prognozowanie na tej podstawie przyszłości - mówi. Jak dodaje, spotyka się także inne, bardziej czaso- i kosztochłonne metody weryfikacji kompetencji miękkich: testy badające wybrane kompetencje czy kwestionariusze badające profil osobowości.
Niczym jazda na rowerze
Dr Mateusz Grzesiak mówi wprost: nie rodzimy się z żadną miękką kompetencją, wszystkie za to można przyswoić. Każda z nich jest zestawem poznawczych modeli, zgranym z określonymi zachowaniami. – Kompetencje nie mają podłoża genetycznego, tak jak cechy temperamentu czy budowa ciała. Każda z nich, podobnie jak jazda na rowerze, jest do teoretycznego poznania i praktycznego opanowania. – przekonuje ekspert. Może też być tak, jak mówi Agnieszka Ert-Eberdt: rodzimy się z pewnymi predyspozycjami, kształtuje nas środowisko domowe, okres edukacji oraz doświadczenia zawodowe. – Oczywiście są osoby, które mają większe predyspozycje (potocznie nazywane talentami) w kwestii kreatywności czy krytycznego myślenia. Inne z łatwością budują zaufanie i relacje międzyludzkie – mówi. Ekspertka jest przekonana, że umiejętności miękkie można rozwijać, ulepszać, trenować – niczym mięśnie na siłowni czy grę na fortepianie.
W polskiej rzeczywistości kłopotem może być znalezienie właściwego miejsca do rozwoju, kształcenia, doskonalenia kompetencji miękkich. Coraz więcej realizowanych obecnie usług rozwojowych uwzględnia ten obszar – czasem jako element większej całości. Dostępny w Bazie Usług Rozwojowych kurs kosmetyczki zawiera, obok szeregu innych kwestii, także zagadnienia związane z umiejętnością radzenia sobie ze stresem, zarządzaniem czasem własnym, radzeniem sobie z presją czasu. Kurs: specjalista ds. księgowości obejmuje w programie usługi także kwestie pracy zespołowej, umiejętności analitycznych, radzenia sobie z presją czasu i ze stresem. Oczywiście poza wszystkim w BUR jest też szereg usług rozwojowych z "zarządzaniem stresem" czy " zarządzaniem czasem" w tytule i w roli głównej.
Dr Mateusz Grzesiak ubolewa, że nauki czy rozwoju umiejętności miękkich wciąż trudno jest szukać w programach większości szkół. – Problemem w naszej kulturze nie jest jedynie aspekt nauki tych umiejętności, choć np. bez inteligencji emocjonalnej nie można dobrze żyć, ale przede wszystkim brak ich świadomości. Poziom kompetencji społecznych jest w Polsce generalnie niski więc ludzie mają problem, by prawidłowo zdiagnozować siebie, odróżnić swoje postrzeganie rzeczywistości od schematów narzuconych przez rodzinę i społeczeństwo, myśleć analitycznie i empatycznie - mówi. Wyjaśnia, że kompetencje społeczne to umiejętności zarządzania myślami, emocjami i zachowaniami umożliwiające osiąganie wyznaczonych celów w życiu zawodowym i osobistym; bazują na teoretycznej oraz praktycznej wiedzy pochodzącej z różnych dziedzin nauk i przyjmują formę konkretnych narzędzi aplikowanych w obszarach marketingu, samorealizacji, zarządzania i duchowości. – Kompetencje społeczne to w naszym kraju wysoce niedoceniana dziedzina. Większość Polaków nie potrafi precyzyjnie zdefiniować empatii jako umiejętności rozpoznawania emocji innych, oddzielania ich od siebie i adekwatnego reagowania na nie. A bez empatii nie da się budować relacji – podkreśla ekspert. Wskazuje też, że istnieje wyraźna potrzeba, poparta przeprowadzonymi przez niego badaniami, wprowadzania kompetencji społecznych do programów publicznego nauczania.
Wielki pracobiorca: sztuczna inteligencja
Z raportu Goldman Sachs wynika, że sztuczna inteligencja może w przyszłości zastąpić równowartość 300 mln miejsc pracy na świecie. Zautomatyzować będzie można 46 proc. zadań w zawodach administracyjnych, 44 proc. w przypadku zawodów prawniczych, a nawet 6 proc. zadań w budownictwie. Agnieszka Ert-Eberdt wskazuje, że kiedy część dotychczas wykonywanych przez człowieka prac będą wykonywać roboty, człowiek będzie potrzebny do ich obsługi i rozwoju. Z różnych raportów i badań wynika również, że wraz z rozwojem technologii powstaną nowe role i nowe stanowiska. – Człowiek nie powinien konkurować z technologią, ale rozwijać kompetencje, które będą stanowić o jego przewadze; właśnie kompetencje miękkie mogą stać się wyróżnikiem na przyszłym rynku pracy - przekonuje.
Także dr Mateusz Grzesiak jest zdania, że prognozy Goldman Sachs należy czytać jako kolejne potwierdzenie, że świat przyszłości należy do umiejętności miękkich, bo te twarde opanują roboty ze sztuczną inteligencją. – Jednak sztuczna inteligencja nie zna się na zdroworozsądkowym rozumowaniu, nie rozumie abstrakcyjnych pojęć, nie może przeżywać emocji i nie jest samoświadoma. Ona nie wykona zadań obejmujących złożone, nieustrukturyzowane dane ani tych, co wymagają empatii i współczucia. Sztuczna inteligencja nie zrozumie kontekstu. Nie potrafi używać niepowtarzalnych modeli jednostkowego doświadczenia i intuicji. Nie opanowuje też zadań wymagających zrozumienia i interpretacji wyrażeń idiomatycznych, metafor, półsłówek. Sztuczna inteligencja nie czuje – podkreśla ekspert. To wszystko domena umiejętności miękkich – dla sztucznej inteligencji twardy orzech do zgryzienia, wielka szansa dla żywego, kompetentnego pracownika.
Macierz umiejętności miękkich opracowana przez dr Mateusza Grzesiaka