Pomiń nawigację

18 grudnia 2024

Wy nie wiecie a ja wiem! – o sztuce rozmawiania z AI

Udostępnij

W popularnym wierszyku Jana Brzechwy bohater chwali się: wy nie wiecie, a ja wiem, jak rozmawiać trzeba z psem! Po czym udowadnia swoje umiejętności, wymieniając serię poleceń i informując, jak na nie reaguje jego czworonożny przyjaciel. Gdyby Brzechwa tworzył dziś, pewnie musiałby szukać rymu do AI. Teraz ludzie wolą pogadać ze sztuczną inteligencją!
Komunikowanie się z AI, co zostanie udowodnione poniżej, nie różni się specjalnie od rozmowy, o której pisał Jan Brzechwa. Po prostu trzeba wiedzieć, jak to robić. Bez wydania odpowiedniej komendy, reakcja sztucznej inteligencji może nie być satysfakcjonująca. AI to genialny pomocnik, ale wymagający precyzyjnych poleceń. O sztuce komunikowania się ze sztuczną inteligencją opowiadała podczas ostatniej konferencji BUR ekspertka od strategii innowacji oraz innowacji AI Krystyna Jarek. (obejrzyj nagranie) 


Z AI nie pogadasz (tak, jak z człowiekiem)

Ekspertka zwraca uwagę, że częstym błędem jest próba komunikowania się z AI jak z człowiekiem. Wynikać to może z tego, że chatboty AI tj. np. Gemini, ChatGPT, Perplexity czy Microsoft Copilot na nasze pytania odpowiadają „po ludzku”: mądrze, logicznie, w dodatku niezłą polszczyzną. Tymczasem sztuczna inteligencja nie jest inteligentna na ludzki sposób; to maszyna, z którą trzeba się porozumiewać w specyficzny sposób – na jej warunkach. Umiejętność formułowania pytań do AI, aby uzyskać satysfakcjonujące odpowiedzi, nazywamy promptowaniem. Warto nauczyć się kilku skutecznych technik, które pomogą w tym procesie.
Krystyna Jarek zapewnia, że wysiłek włożony w naukę sprawnego promptowania z pewnością się opłaci – może nawet finansowo, w postaci premii za wyniki osiągnięte w pracy. Z badań Harvard Business School wynika, że jakość pracy osób korzystających z asystentów AI może być wyższa nawet o 40%. Czas wykonywania zadań można, dzięki sztucznej inteligencji, skrócić nawet o jedną czwartą. Już dziś osoby wciąż pracujące „analogowo”, bez asysty AI i bez wiedzy o promptowaniu muszą być świadomie, że te same zadania w konkurencyjnej firmie dobrze przygotowany team pracownik+AI wykonuje dużo efektywniej i szybciej.
Ufaj, ale sprawdzaj; pytaj, ale z sensem
 
Nie można zapominać, że wykorzystywanie sztucznej inteligencji wiąże się z konkretnymi wyzwaniami. AI jest bardzo sprawne, nie jest jednak nieomylne. Źle zapytane udzieli błędnych informacji. – Właśnie dlatego nie tylko trzeba umieć dobrze promptować, ale też weryfikować efekty pracy AI.  Tymczasem badania wskazują, że użytkownicy sztucznej inteligencji rozleniwiają się; nie sprawdzają treści, które wygeneruje nam sztuczna inteligencja – podkreśla ekspertka. Odpowiedzi AI będą tylko tak precyzyjne, jak dobrze będzie sformułowany prompt, co nadal nie zwalania z odpowiedzialności weryfikacji uzyskanego wyniku.
Krystyna Jarek zauważa, że nie ma co raczej liczyć na idealnie dopasowaną, szczegółową, rozbudowaną odpowiedź na postawione asystentowi AI pytanie typu: jak zorganizować wycieczkę śladami Salvadora Dali? Wprawdzie asystent błyskawicznie odpowie kim był Dali, jakie są ciekawe miejsca związane z tym twórcą, jak należy przygotować się do każdej wycieczki, ale zaraz potem sam zapyta, jakich szczegółowych informacji od niego potrzebujemy. „Chcesz dowiedzieć się więcej o konkretnych miejscach lub potrzebujesz pomocy w planowaniu szczegółowego itinerarium? Zapytaj mnie!” – zaapeluje do nieobeznanego z promptowaniem użytkownika.
Swoistym abecadłem dla każdej osoby zaczynającej swoją przygodę z promptowaniem są następujące pojęcia: rola, zadanie, struktura, kontekst oraz format. To w oparciu o te pięć haseł powinniśmy budować zapytania, jeśli chcemy otrzymać od AI dobre i precyzyjne odpowiedzi.

Precyzja i logika

AI musi zatem wiedzieć, jaka jest rola promptującego. – Czat potrzebuje informacji, w jakiej roli występujemy i czego od niego oczekujemy. Na potrzeby przykładu z wycieczką załóżmy, że jestem właścicielką firmy organizującej biznesowe wyjazdy dla firm i obsługuję klientów z branży farmaceutycznej. Po podaniu roli przedstawiamy zadanie: zorganizuj wycieczkę śladami Salvadora Dali – mówi ekspertka. Kolejny krok to już seria promptów dotyczących szczegółów wyjazdu: zaproponuj miejsca noclegowe, zaproponuj restauracje, potrawy, które nawiązują do stylu życia artysty, zaproponuj sklepy, gdzie możemy kupić pamiątki. AI musi ponadto znać kontekst naszego zapytania: czy na wycieczkę lecimy na wiosnę, latem, może zimą? Czy jest to grupa osób sześćdziesięcioletnich, czy czterdziestoletnich?  Ostatnia część pracy ze sztuczną inteligencją to podanie formatu, w jakim oczekujemy wygenerowanych odpowiedzi: jaką tekst ma mieć określoną liczbę znaków, w jakim ma być stylu, a może ma mieć formę tabeli. W ten sam sposób, z uwzględnieniem tych samych pięciu kroków można korzystać z zasobów AI przy okazji wykonywania wszelkich działań służbowych i prywatnych; w pracy, w szkole i w domu. – Zarówno szef kuchni, jak i młody człowiek szykujący sobie coś na ząb może poprosić AI o przepisy uwzględniające to, co właśnie ma w lodówce. Sztuczną inteligencję możemy pytać o plan kampanii marketingowej nowego produktu, analizę sprzedaży towaru w poszczególnych krajach w minionym roku, o strategię eksportu firmy – w każdym z przypadków sukces zależy od precyzyjnego promptowania – podkreśla Krystyna Jarek.

Napisz to ładniej

Krytycznym momentem może być sytuacja, gdy AI wygeneruje odpowiedź, która nie spełnia oczekiwań odbiorcy. – Na pewno nie jest to powód, by rezygnować z pomocy sztucznej inteligencji. Żądajmy od niej wprowadzenia zmian, cały czas pamiętając, że rozmawiamy z maszyną, a nie z człowiekiem. Zamiast pisać: zrób to inaczej, dajmy polecenie: napisz to lepiej, ładniej, bardziej intrygująco, czy formalnie. Podajmy AI konkretne polecenie: skróć tekst, rozbuduj podsumowanie, rozwiń akapit o historii firmy, dodaj informacje o nowych technologiach. A może trzeba doprecyzować któryś z ww.  pięciu elementów niezbędnych przy promptowaniu? – mówi ekspertka. Podkreśla przy tym, że owocna współpraca ze sztuczną inteligencją to też kwestia wprawy. – Nie zatrzymujmy się na pierwszym otrzymanym komunikacie. Nawet jeśli odpowiedź udzielona przez AI jest nieciekawa, tak pokierujmy rozmową, by w końcu uzyskać satysfakcjonujące efekty. Skomplikowane, wielopoziomowe polecenia rozbijajmy na kilka bardziej konkretnych zapytań – przysłuży się to precyzji otrzymanych wyników – podpowiada. Krystyna Jarek zachęca przy tym do korzystania z różnych, dostępnych na rynku rozwiązań – każde z nich na tak samo sformułowane pytanie odpowie w nieco inny sposób. 

Korzystanie z wiedzy i umiejętności sztucznej inteligencji to dla pracownika, studenta, menedżera, właściciela firmy każdej branży szybka droga do wejścia na wyższy poziom pracy czy nauki. To narzędzie, które, dobrze rozpoznane, nie będzie tylko ciekawym gadżetem – chociażby poszukiwaczem atrakcyjnych sentencji potrzebnych do przemówienia prezesa.  Narzędzie AI może być wysokowydajnym pomocnikiem, sprawnym reasercherem. To asystent, który ma szansę pracować szybciej, wytrwalej, bardziej precyzyjnie od całego sztabu ludzi wyposażonych w wiedzę, podręczniki, Internet. Jest gotów do wykonania nawet bardzo rozbudowanych, wielowątkowych zadań. Przy tym nie zmęczy się i nie obrazi, gdy po raz kolejny poprosimy go o stworzenie angażującego posta do mediów społecznościowych, wyjaśnienie konkretnego aspektu w tekście, o dopisanie kolejnego akapitu, lub zażądamy, by daną rzecz napisał „lepiej”. Krystyna Jarek podkreśla, że możliwości jakie już teraz daje technologia AI są fascynujące. Możemy zrobić i przesłać do AI zdjęcie fragmentu tekstu w obcym języku, po czym zażądać (w trzech krokach) przepisania, przetłumaczenia na polski i odczytania. W ten sposób ze zdjęcia slajdu wykonanego na zagranicznej konferencji możemy mieć polski podcast do odsłuchania w samochodzie. Warto wejść w świat AI, nie tylko w celu podniesienia wydajności (nawet o 40%!) czy tempa pracy (nawet o 25%!). To wykorzystanie (już dziś) narzędzi jutra. Narzędzi, które wkrótce staną się powszechne niczym Internet, komputer, edytor tekstu, smartfon.

A poza tym jaka to satysfakcja móc powiedzieć (niemal) za Brzechwą:
…czat rozumie, bo ja wiem,
Jak rozmawiać trzeba z czatem. 

Krystyna Jarek jest założycielką Booster of Innovation, firmy doradczej z obszaru strategii i zarządzania innowacjami, wdrażania i transformacji sztucznej inteligencji, rozwoju kompetencji przyszłości. Jest autorką publikacji naukowych z obszaru sztucznej inteligencji. To także autorka bestsellera “Jak wykręcić więcej z AI”. Jej pełne wystąpienie na konferencji BUR pt. „Całkiem nowa bajka sektora usług rozwojowych #neurodydaktyka #wirtualnarzeczywistość #sztucznainteligencja” można znaleźć tutaj.