7 listopada 2024 r.
Przedsiębiorczość w pigułce: Fundusze Norweskie krokiem milowym w rozwoju aplikacji iYoni
Rozmowa z Katarzyną Goch
4 listopada w Centralnym Domu Technologii w Warszawie odbyła się III Konferencja dla Przedsiębiorczych Kobiet pod hasłem „Siła inspiracji i sukcesu – innowacje i zrównoważony rozwój w dobie AI”. To kolejne spotkanie organizowane w ramach Funduszy Norweskich z myślą o kobietach pragnących się rozwijać, poszerzać swoją wiedzę i wykorzystywać ją w swoich biznesach. Wśród zaproszonych prelegentek była m.in. Katarzyna Goch, współtwórczyni wspierającej płodność aplikacji iYoni i beneficjentka Funduszy Norweskich, z którą mieliśmy okazję porozmawiać.
Jest Pani współtwórczynią aplikacji iYoni – wirtualnej kliniki płodności. Co było inspiracją do stworzenia tego narzędzia?
Zagadnienie płodności dotyczy każdego z nas, to wyzwanie społeczne i zdrowotne. Aż jedna na pięć par może mieć kłopot z zajściem w ciążę. To problem, który w skali świata dotyka aż 180 mln ludzi. Większość osób doświadczających niepłodności jest zostawiona sama sobie, w chaosie i w gąszczu niesprawdzonych informacji, propozycji i rozwiązań. To powoduje olbrzymi stres i zagubienie. Pary, szukając po omacku pomocy, tracą nie tylko pieniądze, lecz także mnóstwo cennego czasu – od zauważenia problemu do narodzin dziecka średnio mijają cztery lata.
Chcieliśmy zmienić oblicze opieki nad płodnością. Stworzyć cyfrowe narzędzie, dzięki któremu każda kobieta i jej partner, kiedy tylko pojawią się wątpliwości, będą mieli w zasięgu ręki wsparcie oparte na specjalistycznej wiedzy i medycznym standardzie. Wizja rozwiązania przyjaznego, łatwo dostępnego i pomagającego podejmować mądre, świadome decyzje o zdrowiu i płodności, była tym, co napędzało nas do działania.
Na rynku jest wiele narzędzi do monitorowania płodności czy kalendarzyków cyklu. Czym iYoni wyróżnia się na tle innych aplikacji dla kobiet? Na czym polega jej wyjątkowość?
Platforma iYoni to pierwsze eksperckie narzędzie, które wspiera opiekę nad płodnością i proces leczenia niepłodności z wykorzystaniem trzech obszarów: technologii, medycyny i sztucznej inteligencji. Analizujemy dane z wielu źródeł, wykorzystujemy algorytmy eksperckie i maszynowe uczenie, by podpowiadać, nawigować i oceniać płodność. Użytkownicy, dzięki wysokiej dokładności prognoz, mogą liczyć na pomoc w podejmowaniu decyzji dotyczących spontanicznych starań o ciążę, a także diagnostyki i leczenia niepłodności. iYoni analizuje też wyniki badań hormonalnych i nasienia, co oszczędza czas i koszty związane z wizytami lekarskimi. Dostarcza spersonalizowane wskazówki i wiedzę. W przeciwieństwie do innych narzędzi dostępnych na rynku aplikacja została stworzona przez wybitnych profesorów ginekologii, endokrynologii i rozrodu. Dzięki ich pracy wszystko, co znajduje się na tej platformie, jest sprawdzone i zgodne z aktualnymi standardami i badaniami naukowymi.
Czy iYoni wspomaga wyłącznie zdrowie płodności? Jakie funkcje ma ta aplikacja?
Koncentrujemy się przede wszystkim na kwestiach związanych z płodnością, ale iYoni ma też inne funkcje: pomaga monitorować cykl i zdrowie hormonalne, wspiera kobiety zapobiegające ciąży, umożliwia łatwy kontakt ze specjalistami i zamawianie recept, jest przewodnikiem w czasie starań o dziecko i podczas ciąży. Aplikacja została również wyposażona w moduł wspierający związki i życie seksualne. Znajdziemy w nim porady od seksuologów i psychologów, barometr bliskości czy intymny komunikator.
Ile kobiet aktualnie korzysta z iYoni?
iYoni zaufało już 250 tys. użytkowniczek ze 176 krajów, aplikacja jest dostępna w 15 językach dla systemów Android i IOS.
Jak zaczęła się przygoda iYoni z Funduszami Norweskimi?
Gdy zaczęliśmy myśleć o stworzeniu wirtualnej kliniki płodności, a było to na przełomie 2020/2021 roku, szybko doszliśmy do wniosku, że będzie nam potrzebne wsparcie. Innowacyjne funkcje, które chcieliśmy opracować, wymagały dużych nakładów pracy i środków. W tamtym czasie Fundusze Norweskie były jedyną realną propozycją skierowaną do przedsiębiorczych kobiet, których firmy znajdowały się w początkowej fazie rozwoju. W przypadku innych konkursów od wnioskodawców oczekiwano przynajmniej 2 mln zł obrotów rocznie. Dla początkujących przedsiębiorców to bariera nie do przejścia.
W przypadku Funduszy Norweskich nie było takich wymagań, wystarczył też bazowy produkt, który trzeba było skierować na tory innowacyjności. Wniosek złożyłam samodzielnie, nie mając większego doświadczenia. I choć niewiele osób wierzyło w sukces, znaleźliśmy się w gronie beneficjentów. Dofinansowanie było krokiem milowym w rozwoju iYoni. Dzięki niemu mogliśmy opracować całą część związaną z algorytmami medycznymi, przetłumaczyliśmy aplikację na pięć języków, zainwestowaliśmy w moduł dla par. Wsparcie z Funduszy Norweskich pozwoliło nam zbudować coś najważniejszego dla produktu – kompetentny zespół i markę.
Jakie są najbliższe plany rozwojowe dla aplikacji iYoni?
Obecnie pracujemy nad autorskimi wielozmiennowymi modelami predykcyjnymi, które umożliwią wczesne wykrywanie późno diagnozowanych zaburzeń, takich jak endometrioza, zespół policystycznych jajników, przedwczesna menopauza czy złożone zaburzenia hormonalne. Jestem przekonana, że będzie to możliwe, ponieważ już teraz aplikacja śledzi ponad 240 różnych symptomów, bieżące dane z cykli oraz urządzeń osobistych, a także uwzględnia dodatkowe informacje z wywiadów medycznych. Na ich podstawie, najpierw z użyciem zaawansowanych algorytmów eksperckich, a w dalszej kolejności z wykorzystaniem uczenia maszynowego, chcemy diagnozować te przypadłości. W tym kontekście istotna jest dla nas nie tylko współpraca z doświadczonymi specjalistami, lecz także wsłuchiwanie się w głos użytkowniczek, zapewnienie odpowiedniej ochrony danych oraz odpowiedniej weryfikacji uzyskiwanych rezultatów. Wierzę, że takie połączenie to najlepsza recepta na sukces.
Dziękujemy za rozmowę i życzymy dalszych sukcesów!