Pomiń nawigację

27 maja 2025

Pakiet Omnibus, czyli co dalej ze zrównoważonym rozwojem w Unii Europejskiej?

Udostępnij

Parlament Europejski w ekspresowym tempie zatwierdził część propozycji zawartych w pakiecie Omnibus, odraczających o dwa lata raportowanie zrównoważonego rozwoju. Docelowo obowiązkowa sprawozdawczość ma dotyczyć tylko największych firm i być znacząco uproszczona, planowane są też zmiany w taksonomii oraz dyrektywie dotyczącej łańcucha dostaw (CSDDD). Nie brakuje głosów, że te ruchy mogą zahamować transformację i zniechęcić firmy do dalszych inwestycji w zrównoważony rozwój.

W Unii Europejskiej rzadko obserwuje się takie tempo prac. W styczniu 2025 r. szefowa Komisji Urszula von der Leyen zapowiedziała Kompas Konkurencyjności, który ma ułatwić i przyspieszyć prowadzenie działalności gospodarczej. W lutym KE przedstawiła pakiet uproszczeniowy Omnibus będący częścią Kompasu, a obejmujący dyrektywę ws. sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju (tzw. CSRD), dyrektywę o należytej staranności w łańcuchach dostaw (CSDDD) oraz taksonomię. To zestaw zmian legislacyjnych, który redefiniuje kierunek i tempo wdrażania wymogów związanych ze zrównoważonym rozwojem, w tym raportowania ESG.

Na początku kwietnia Parlament Europejski przegłosował omnibusowe propozycje opóźniające raportowanie ESG o dwa lata (tzw. mechanizm StopTheClock), a dwa tygodnie później (16 kwietnia 2025 r.) została opublikowana w Dzienniku Urzędowym UE Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2025/794 z dnia 14 kwietnia 2025 r. w sprawie zmiany dyrektywy CSRD (UE) 2022/2464 i CSDDD (UE) 2024/1760 w odniesieniu do dat, od których państwa członkowskie mają stosować niektóre wymogi dotyczące sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju i niektóre wymogi w zakresie należytej staranności przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju. Do 31 grudnia 2025 r. państwa członkowskie mają czas na transpozycję do prawa krajowego nowych przepisów.

Zanim przyjrzymy się szczegółowo uchwalonym, a także dyskutowanym nadal propozycjom dotyczącym zrównoważonego rozwoju, warto cofnąć się o kilka miesięcy i zobaczyć, co było motorem tak szybkiego ich przeprowadzenia.

Jednorożce uciekły, czyli Chiny, USA i raport Draghiego

Cała debata nt. obowiązków raportowych firm wpisuje się w szerszy globalny kontekst o europejskiej konkurencyjności, relacjach z USA i Chinami, rozwoju czystego przemysłu, bezpieczeństwie energetycznym i zmianach społecznych.

W tle mamy wycofanie się USA z porozumienia paryskiego, wyjście dużych banków z Net Zero Banking Alliance, czy w końcu wycofanie się BlackRock z członkostwa w Net Zero Asset Managers, czyli z sojuszu stworzonego pod egidą ONZ w celu przejścia na niskoemisyjną gospodarkę.

Dyskusję nad skostniałością i przeregulowaniem europejskiej gospodarki rozpoczął we wrześniu 2024 r. były szef Europejskiego Banku Centralnego (EBC) Mario Draghi. Jego głośny raport zatytułowanym „Przyszłość europejskiej konkurencyjności” (The Future of European Competitiveness), to ponad 300 stron analiz słabości gospodarczej Unii, braku jej konkurencyjności wobec USA i Chin, a także wizji, jak mogłaby odzyskać siłę. Obejmuje niemal wszystkie sektory unijnej gospodarki z rekomendacjami dotyczącymi poprawy ich funkcjonowania.

„Europa utknęła w statycznej strukturze przemysłowej, z nielicznymi nowymi firmami, które powstają, by zburzyć istniejące branże czy opracować nowe silniki wzrostu. W rzeczywistości nie ma żadnej firmy w UE o kapitalizacji rynkowej przekraczającej 100 mld euro, która zostałaby założona od podstaw w ciągu ostatnich 50 lat, podczas gdy wszystkie sześć amerykańskich firm o wycenie przekraczającej 1 bln euro powstało w tym okresie” – wskazuje Draghi. 

Wini za to m.in. europejskie niespójne i restrykcyjne prawo. „Wielu europejskich przedsiębiorców woli szukać finansowania u amerykańskich inwestorów kapitału podwyższonego ryzyka i rozwijać się na rynku amerykańskim. W latach 2008–2021 blisko 30 proc. „jednorożców” założonych w Europie – startupów, których wartość przekroczyła 1 mld dol. – przeniosło swoje siedziby za granicę, przy czym zdecydowana większość przeniosła się do USA” – wspomina w raporcie.

Mario Draghi ostrzega, że Europa stoi w obliczu egzystencjalnego zagrożenia, jeżeli nie podejmie natychmiastowych działań w trzech kluczowych obszarach, takich jak innowacje, zielone technologie (dekarbonizacja) i bezpieczeństwo gospodarcze, w tym obronność i zmniejszenie uzależnień od czynników zewnętrznych.

Proponuje on m.in. reformę rynku energii i połączenie dekarbonizacji z konkurencyjnością. Zastrzega jednak: „Jeśli ambitne cele klimatyczne Europy zostaną dopasowane do spójnego planu ich osiągnięcia, dekarbonizacja będzie szansą. Ale jeśli nie skoordynujemy naszych polityk, istnieje ryzyko, że dekarbonizacja może być sprzeczna z konkurencyjnością i wzrostem”.

Przykład, który podaje Draghi, to ceny energii. Europejskie firmy wciąż borykają się z rachunkami wyższymi 2-3 razy niż w USA. Ceny gazu są 4-5 razy wyższe. Główna przyczyna to niewystarczające złoża surowców w samej Europie, ale drugą jest wspólny europejski rynek energii, którego regulacje uniemożliwiają – jak uważa Draghi – zarówno przemysłowi, jak i gospodarstwom domowym skorzystanie z energii odnawialnej.

Aby osiągnąć proponowane cele, potrzebne będzie wspólne – ogólnounijne – finansowanie różnych projektów czy innowacji. Unia potrzebuje wspólnych inwestycji w technologię i przemysł. Draghi prognozuje, że powrót do konkurencyjności powinien kosztować UE 800 mld euro rocznie (ok. 5 proc. PKB UE z 2023 r.).

Deklaracja budapesztańska i Kompas Konkurencyjności

Postulaty dotyczące zwiększenia spójności unijnych polityk i uproszczenia regulacji zostały szybko podchwycone przez unijnych urzędników. W listopadzie 2024 r. w deklaracji budapesztańskiej przywódcy UE podkreślili, że należy pilnie wdrożyć nowy ład na rzecz europejskiej konkurencyjności, którego mocną podstawą będzie w pełni zintegrowany jednolity rynek. Odpowiadając na apel przywódców w styczniu 2025 r. Komisja Europejska zaprezentowała kompas konkurencyjności, który opiera się na zaleceniach przedstawionych przez Maria Draghiego w sprawozdaniu na temat przyszłości konkurencyjności Europy.

Kompas konkurencyjności ma trzy filary. Pierwszy filar to zwiększenie produktywności poprzez innowacje. Komisja zapowiedziała m.in. wdrożenie strategii AI, w tym inicjatywy „Apply AI”, mającej na celu wspieranie przyjęcia sztucznej inteligencji w przemyśle. Deklaruje też pomoc dla start-upów w zakresie skalowania ich działalności, likwidacji przeszkód w działaniu i rozwoju na jednolitym rynku oraz uproszczenia w dostępie do funduszy unijnych i do kapitału venture capital dla start-upów.

Drugi filar dotyczy dekarbonizacji i konkurencyjności. Priorytetem jest tu utrzymanie celów neutralności klimatycznej Zielonego Ładu i zapewnienie „pewności inwestycyjnej” dla firm z obszaru czystej energii. Mają być one nagradzane preferencjami w zamówieniach publicznych i uproszczoną pomocą państwa.

Trzeci filar to wzmacnianie odporności i bezpieczeństwa gospodarczego. To tu mamy postulaty dotyczące uproszczenia procedur administracyjnych, w tym redukcję sprawozdawczości zrównoważonego rozwoju.

„Unia utrzymuje kurs Zielonego Ładu, bez żadnych wątpliwości. Przejście na gospodarkę o zerowej emisji netto ma zasadnicze znaczenie dla dobrobytu” – mówiła Ursula von der Leyen, prezentując kompas konkurencyjności.

To najważniejsza strategicznie informacja dla biznesu – Unia nadal jest na ścieżce dekarbonizacji, ale biznes może spodziewać się zdjęcia znaczącej ilości obciążeń administracyjnych, w tym związanych z raportowaniem kwestii zrównoważonego rozwoju i taksonomią.

„Chcę wyrazić się bardzo jasno: mamy plan; mamy mapę drogową. Mamy wolę polityczną. Teraz liczy się szybkość i jedność. Szybkość, ponieważ świat na nas nie czeka. Najwyższy czas, byśmy przyspieszyli. A jedność jest ważna, aby naprawdę wdrożyć tę wolę polityczną” – podsumowała Urszula Von der Leyen.

Pakiet uproszczeniowy Omnibus

Faktycznie szybko, bo już niespełna miesiąc później, w lutym 2025 r. Komisja Europejska przyjęła pakiet uproszczeniowy, tzw. Omnibus I. Obejmuje on szereg obszarów legislacyjnych, w tym zasady zrównoważonego finansowania, mechanizm dostosowania granic emisji dwutlenku węgla (CBAM) i działania w celu uproszczenia przepisów UE, zwiększenia konkurencyjności i przyciągnięcia inwestycji. Inicjatywa ta jest częścią zobowiązania Komisji do zmniejszenia obciążeń administracyjnych o 25% dla wszystkich przedsiębiorstw i 35% dla MŚP.

Oto co zaproponowała Komisja w obszarze sprawozdawczości w zakresie zrównoważonego rozwoju (dyrektywa CSRD i taksonomia UE):

  1. Ograniczenie zakresu przedsiębiorstw podlegających raportowaniu: Wymogi sprawozdawcze mają pozostać wyłącznie dla przedsiębiorstw zatrudniających ponad 1000 pracowników i mających albo obrót powyżej 50 mln euro, albo sumę bilansową powyżej 25 mln euro. Wszystkie spółki zatrudniające do 1000 pracowników i osiągające obroty do 50 milionów euro mają znaleźć się poza zakresem CSRD (Corporate Sustainability Reporting Directive). Oznacza to, że liczba przedsiębiorstw objętych obowiązkiem raportowania zostanie zmniejszona o około 80%. Nowy zakres będzie ściślej powiązany z progami dyrektywy CSDDD (Corporate Sustainability Due Dilligence Directive).
  2. Odroczenie o dwa lata stosowania wszystkich wymogów sprawozdawczych określonych w dyrektywie CSRD w odniesieniu do dużych spółek, które mają składać sprawozdania w 2026 r. i notowanych na giełdzie MŚP, które miały raportować w 2027 r. (tzw. spółki fali 2 i 3).
  3. Uproszczenie ESRS, czyli Europejskich Standardów Raportowania, dla spółek objętych zakresem CSRD (powyżej 1000 pracowników i 50 mln euro obrotu). Komisja przyjmie akt delegowany w celu zmiany i uproszczenia istniejących standardów sprawozdawczości (zmniejszenia liczby punktów danych, wyjaśnienia przepisów uznanych za niejasne, poprawy spójności z innymi aktami prawnymi).
  4. Ustalenie „limitu łańcucha wartości” (value chain cap):dla firm poniżej 1000 pracowników Komisja przyjmie w drodze aktu delegowanego dobrowolny standard sprawozdawczości, oparty na standardzie dla MŚP (VSME) opracowanym przez EFRAG. Standard ten będzie ograniczał zakres informacji, których spółki lub banki objęte CSRD mogą żądać od spółek w swoich łańcuchach wartości zatrudniających mniej niż 1000 pracownikó
  5. Brak standardów sektorowych.
  6. Nieobowiązkowa taksonomia dla firm poniżej 1000 osób oraz wprowadzenie odstępstwa dobrowolności dla przedsiębiorstw zatrudniających ponad 1000 pracowników i osiągających obroty poniżej 450 mln euro.
  7. Dobrowolność raportowania taksonomii dla spółek objętych CSRD o przychodach poniżej 450 mln euro. Spółki te muszą raportować odsetek obrotu i CapEx, natomiast OpEx pozostaje dobrowolny.
  8. Redukcja liczby raportowanych danych taksonomicznych nawet o 66% dla firm niefinansowych i 89% dla instytucji kredytowych, uproszczenie wzorów raportowania.
  9. Uproszczenie taksonomicznych kryteriów DNSH („Nie czyń poważnych szkód”) dotyczących stosowania chemikaliów we wszystkich sektorach w Taksonomii UE. W konsultacjach publicznych zainteresowane strony mogą wyrazić opinię na temat dwóch proponowanych wariantó
  10. W audycie pozostaje „limited assurance”, a wypada obowiązek przejścia na „reasonable assurance”.

Jeśli chodzi o dyrektywę CSDDD, to główne proponowane zmiany dotyczą m.in.:

  1. Zmniejszenia częstotliwości okresowych audytów u partnerów biznesowych z corocznych na co pięć lat.
  2. Ograniczenia ilości informacji, które mogą być wymagane od MŚP w ramach mapowania łańcucha wartości przez duże przedsiębiorstwa.
  3. Usunięcia warunków odpowiedzialności cywilnej UE przy jednoczesnym zachowaniu prawa ofiar do pełnej rekompensaty za szkody spowodowane nieprzestrzeganiem przepisó
  4. Zapewnienia przedsiębiorstwom więcej czasu na przygotowanie się do spełnienia nowych wymogów poprzez odroczenie stosowania wymogów należytej staranności o rok (z 2026 na 2027 r.).

StopTheClock, czyli odroczenie raportowania o dwa lata

Spośród wszystkich proponowanych wyżej zmian, Parlament Europejski w pierwszej kolejności zajął się zatrzymaniem biegu dyrektyw CSRD i CSDDD. Zgodnie z tą pierwszą, która została już zaimplementowana do polskiego prawa znowelizowaną ustawą o rachunkowości i biegłych rewidentach, obowiązek raportowania kwestii zrównoważonego rozwoju obejmuje w tej chwili ok. 3500 polskich firm (w Unii to ok. 50 tysięcy).

3 kwietnia 2025 r. PE zagłosował za wstrzymaniem tego terminu, a 16 kwietnia 2025 r. zmiany zostały opublikowane w Dzienniku Urzędowym UE. Dyrektywa 2025/794 weszła w życie w trybie pilnym dzień po opublikowaniu, czyli w czwartek 17 kwietnia 2025 r.

Wprowadza ona przesunięcie czasowe odpowiednio o dwa lata (CSRD) i rok (CSDDD). Zgodnie z nimi druga fala, czyli duże przedsiębiorstwa (> 250 pracowników), mają raportować po raz pierwszy za rok obrotowy 𝟮𝟬𝟮𝟳 w 2028 r. (zamiast za 2025 w 2026 r.). Trzecia fala, czyli MŚP giełdowe mają raportować po raz pierwszy za rok obrotowy 2028 w 2029 r. (zamiast za 2026 w 2027 r.). Dyrektywa CSDDD w odniesieniu do obowiązków korporacyjnych w zakresie należytej staranności dostała roczne opóźnienie.

Jak wcześniej wsponiano, do 31 grudnia 2025 r. państwa mają czas na transpozycję do prawa krajowego. Ministerstwo Finansów już rozpoczęło prace nad zmianą prawa. Na początku maja na stronach Rządowego Centrum Legislacji został opublikowany projekt ustawy zmieniającej ustawę o zmianie ustawy o rachunkowości, ustawy o biegłych rewidentach, firmach audytorskich oraz nadzorze publicznym oraz niektórych innych ustaw. Celem projektu jest właśnie przesunięcie obowiązku raportowania zrównoważonego rozwoju, czyli ESG, dla części firm. Jak podało w uzasadnieniu do projektu Ministerstwo Finansów, jest to skutek przyjęcia pierwszego pakietu uproszczeń w obszarze zrównoważonego rozwoju, tzw. Omnibus I.

„Projekt ustawy (…) zakłada odroczenie o dwa lata obowiązku raportowania informacji o zrównoważonym rozwoju dla dużych jednostek oraz dla małych i średnich jednostek będących emitentami papierów wartościowych dopuszczonych do obrotu na jednym z rynków regulowanych Europejskiego Obszaru Gospodarczego, odpowiednio do 2028 r. za rok obrotowy 2027 (druga fala) oraz do 2029 r. za rok obrotowy 2028 (trzecia fala)” – czytamy w uzasadnieniu.

Część firm – jak wynika z uzasadnienia – już raportuje w zakresie ESG. Duże firmy, zatrudniające ponad 500 pracowników (oraz spełniające dodatkowe kryteria), podobnie jak firmy stojące na czele grup, w których zatrudnienie przekracza 500 osób, już w tym roku złożyło takie raporty za 2024 r.

Projektowana ustawa ma wejść w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia.

Inne działania Brukseli związane ze zrównoważonym rozwojem

Poza mechanizmem  StopTheClock, w Unii toczy się obecnie równolegle kilka procesów dotyczących kwestii raportowania zrównoważonego rozwoju.

Przede wszystkim procedowane są propozycje merytorycznych zmian w dyrektywach CSRD i CSDDD, które – według propozycji KE – mają wyłączyć z raportowania firmy poniżej 1000 osób. W czerwcu 2025 r. propozycje zmian mają trafić do komisji prawnej (JURI), a w październiku być głosowane na sesji plenarnej PE. Firmy poniżej 1000 pracowników będą mogły stosować dobrowolny standard raportowania, który ma zostać przyjęty przez Komisję jako akt delegowany, oparty na standardzie VSME (standard raportowania dla nienotowanych MŚP).

Komisja pracuje też nad zmianami w taksonomii. Opublikowała do publicznej konsultacji projekt aktu delegowanego zmieniającego taksonomię. Rozporządzenie delegowane nie wymaga transpozycji przez państwa członkowskie do prawa krajowego, więc po uzgodnieniu zmian, wchodzi w życie.

Ważną zmianą ma być wreszcie uproszczenie ESRS (European Sustainability Reporting Standards). Do 6 maja 2025 r. EFRAG (European Financial Reporting Advisory Group), czyli organizacja, która stworzyła powyższe standardy, prowadziła konsultacje w tej sprawie, a swoje uwagi mogły zgłaszać firmy i wszelkie zainteresowane podmioty. EFRAG przedstawi propozycję uproszczeń w ESRS do 31 października 2025 r.

Celem tej inicjatywy jest:

  • zmniejszenie liczby obowiązkowych wskaźników (data points) o 25 proc.,
  • usunięcie tych punktów danych ESRS, które są najmniej istotne lub problematyczne dla zrównoważonego rozwoju (z oddzielnym uwzględnieniem kwestii przekrojowych, środowiskowych, społecznych i związanych z ładem korporacyjnym),
  • doprecyzowanie przepisów dotyczących badania podwójnej istotności (DMA - double materiality assessment), aby zapewnić, że jednostki przekazują wyłącznie istotne informacje i nie przeznaczają nadmiernych zasobów na proces oceny istotności.

EFRAG zajmie się też uproszczeniem struktury standardu oraz poprawą spójności z innymi aktami prawnymi UE oraz innymi standardami raportowania.

Swoje uwagi do ESRS zgłosiło szereg organizacji, w tym Krajowa Izba Gospodarcza. Zdaniem KIG standardy raportowania są potrzebne, by zwiększyć przejrzystość ESG i zaufanie inwestorów, jednak ich obecna złożoność stwarza poważne wyzwania. Proces oceny podwójnej istotności w obecnych kształcie wymaga dużych zasobów i nie zawiera jasnych wytycznych, co prowadzi do niespójnych, nieporównywalnych raportów.

Dane dotyczące łańcucha wartości są często niedostępne poza poziomem 1, wkład interesariuszy w proces oceny istotności jest niepraktyczny i niewiarygodny, a obecna struktura ESRS utrudnia ich użyteczność.

KIG proponuje m.in. uproszczenie w postaci przyjęcia obowiązkowych podstawowych ujawnień, zmniejszenie wymagań, uwzględnienie standardów sektorowych, ograniczenie DMA do kluczowych ryzyk i szans, przy jednoczesnym nieprzekraczaniu poziomu 1 łańcucha wartości oraz zastąpienie wkładu zainteresowanych stron opcjonalnymi konsultacjami z ekspertami.

Jak wskazuje Izba, na poziomie UE należy opracować uproszczone procedury audytu, które wskażą konkretne kryteria, na podstawie których proces i wyniki DMA zostaną poddane przeglądowi. Należy przygotować np. listę baz danych i dokumentów, które powinny być podstawą do oceny istotności i punktem odniesienia zarówno dla spółek, jak i audytorów. Konieczne wydaje się również stworzenie materiałów zawierających szablon dla audytorów, jak prawidłowo przygotować podwójną analizę istotności.

Realizacja celów klimatycznych a Pakiet Omnibus

Raport Draghiego wskazuje, że dekarbonizacja i zielone inwestycje są jednym z trzech filarów odzyskania konkurencyjności UE. Jednak ostrzega również, że niekoherentna legislacja może sprawić, że cele klimatyczne staną się sprzeczne z rozwojem gospodarczym. Pakiet Omnibus w założeniu ma być odpowiedzią na tę diagnozę, przynosząc ulgę regulacyjną dla biznesu.

Jednakże krytycy ostrzegają, że uproszczenie może równać się z deregulacją. Ponad 160 organizacji społeczeństwa obywatelskiego, obrońców praw człowieka i środowiska, związków zawodowych oraz aktywistów klimatycznych wystąpiło pod hasłem #NieDlaOmnibusa. Argumentują, że będzie on nagrodą dla firm, które nie przygotowały się do przestrzegania ambitnych przepisów i zdestabilizuje jednocześnie kraje i firmy, które już je wdrożyły. „Unia Europejska musi wykazać się przywództwem w zakresie ochrony praw człowieka, środowiska i klimatu” – apelują organizacje.

Europejskie NGO-sy, takie jak European Coalition for Corporate Justice czy Clienth Earth, zaskarżyły procedurę legislacyjną Omnibusa do Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich, wskazując na brak konsultacji, przejrzystości i ryzyko osłabienia ochrony praw człowieka i środowiska. Ich zdaniem projekt pakietu Omnibus znacząco osłabia kluczowe unijne przepisy dotyczące zrównoważonego rozwoju: dyrektywę CSRD), dyrektywę CSDDD oraz rozporządzenie w sprawie Taksonomii UE.

NGO-sy ostrzegają, że sposób, w jaki powstał projekt pakietu Omnibus, nie tylko podważa wartości demokratyczne i cele środowiskowe UE, ale może również zagrozić stabilności gospodarczej i konkurencyjności Europy. „Proponowana "upraszczająca’ reforma nie wzmacnia konkurencyjności. Komisja ignoruje dowody i naukę. Silne prawo o zrównoważonym rozwoju to przewaga konkurencyjna UE na globalnym rynku, gdzie konsumenci i inwestorzy coraz częściej oczekują odpowiedzialności od firm. Osłabianie wymogów to krok wstecz ” – wskazuje koalicja NGO.

Organizacje apelują o odrzucenie projektów objętych pakietem Omnibus przez Parlament Europejski i Radę UE, przywrócenie przejrzystości i partycypacji społecznej w procesie legislacyjnym oraz zachowanie i wzmacnianie standardów środowiskowych oraz praw człowieka w biznesie.

Swoje stanowisko przedstawił także Europejski Bank Centralny, który ocenił, że ograniczenie zakresu CSRD może znacząco wpłynąć na jakość i dostępność informacji ESG. Paradoksalnie, uproszczenie obowiązków może utrudnić sektorowi finansowemu spełnianie jego własnych wymogów związanych z zarządzaniem ryzykiem ESG (CRR III, SFDR, wytyczne EBA).

Podkreślmy bowiem, że bez względu na Omnibusa i opóźnienia w raportowaniu, obowiązki sektora finansowego w zakresie zarządzania ryzykiem ESG pozostają niezmienione. Banki muszą nadal spełniać własne wymogi raportowe i przeprowadzać oceny transakcji ESG. Zgodnie z SFDR instytucje finansowe zobowiązane są do ujawniania informacji dotyczących zrównoważonego rozwoju na poziomie podmiotu i produktu. A nowe przepisy, np. CRR 3, wprowadzają dodatkowe wymogi zarządzania ryzykiem portfelowym, uwzględniające ryzyka ESG. Do tego dochodzą wytyczne Europejskiego Urzędu Nadzoru Bankowego dotyczące uwzględniania ryzyka ESG w procesie udzielania kredytów czy wymagania Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, aby projekty spełniały standardy środowiskowe, społeczne i zarządcze, w tym minimalizację emisji, zarządzanie odpadami czy odpowiednie warunki pracy.

EBC zauważa: „Zmiana może znacząco ograniczyć dostęp interesariuszy do ważnych informacji i potencjalnie doprowadzić do następujących niepożądanych skutków. [...] Proponowane ograniczenie zakresu zmniejszyłoby ogólną dostępność informacji związanych ze zrównoważonym rozwojem, w tym informacji na temat emisji gazów cieplarnianych wytwarzanych przez przedsiębiorstwa. [...] Mając na uwadze powyższe wady, EBC zwraca się do prawodawców unijnych o dalsze rozważenie zakresu sprawozdawczości w zakresie zrównoważonego rozwoju w celu zapewnienia, że pozostanie on dobrze skalibrowany”.

Dalsze wyzwania

Przed nami niezwykle ciekawy rok, który urealni nam ESG i przyniesie jeszcze niejeden zwrot akcji. Najważniejsze jest jednak to, żebyśmy nie stracili z oczu celu – polska i europejska gospodarka musi się modernizować i iść w stronę czystego przemysłu (clean industry). Dla naszego kraju największym wyzwaniem do rozwiązania na poziomie rządowym nie są obowiązki sprawozdawcze, ale wysokie koszty energii i najwyższy w Europie ślad węglowy wytworzonych produktów. Przemysł oczekuje od rządu zdecydowanych działań dekarbonizacyjnych, m.in. w zakresie szybszej rozbudowy OZE i linii bezpośrednich, przeznaczenia części przychodów z uprawnień EU ETS na wsparcie zeroemisyjnych inwestycji, wsparcie dla czystego wodoru czy regulacji dla CCS.

Jeśli chodzi o samo raportowanie ESG, przedsiębiorstwa potrzebują nie tylko uproszczeń, ale również bezpłatnego wsparcia ze strony Regulatora, zachęt, ulg i motywatorów do dalszych działań. Bez kapitału prywatnego pozyskanego od spółek i ich zaangażowania, KE nie jest w stanie realizować celów dekarbonizacyjnych, których strategicznym wyznacznikiem jest obecnie bezpieczeństwo energetyczne i uniezależnianie się od surowców, co jest ściśle powiązane z inwestycjami w innowacyjne, zrównoważone technologie.

Aleksandra Majda

wiceprezeska ESG Impact Network; Komitet ds. ESG Krajowej Izby Gospodarczej 

Katarzyna Kosicka-Polak

radca prawny, wspólnik zarządzająca MKZPartnerzy

Zobacz więcej podobnych artykułów