Pomiń nawigację

7 października 2025

Ulga na robotyzację – czy wyrok I SA/Po 167/25 pozwoli na częstsze stosowanie takiego odliczenia?

Udostępnij

Ulga na robotyzację od lat jest jednym z kluczowych narzędzi wspierających przedsiębiorców inwestujących w automatyzację procesów produkcyjnych i usługowych. Firmy inwestujące w roboty przemysłowe mogą natomiast obecnie zyskać na korzystniejszym podejściu sądów administracyjnych do ulgi na robotyzację. Zgodnie z najnowszym orzecznictwem podatnik ma prawo jednorazowo odliczyć połowę wydatków poniesionych na zakup robota, bez konieczności równoległego rozliczania ulgi wraz z odpisami amortyzacyjnymi. To rozwiązanie, które znacząco zwiększa atrakcyjność tej preferencji podatkowej. Pojawia się jednak pytanie – czy sam wyrok I SA/Po 167/25 pozwoli już na częstsze stosowanie takiego odliczenia?

Koncepcja ulgi na robotyzację – odbiorcy, istota, na jakie wydatki przysługuje?

Ulga na robotyzację została wprowadzona w polskim systemie podatkowym, aby wspierać przedsiębiorców inwestujących w nowoczesne technologie produkcyjne. Jej głównym adresatem są firmy rozwijające procesy produkcji poprzez nabywanie robotów przemysłowych oraz urządzeń z nimi związanych. Mechanizm polega na tym, że podatnik może odliczyć od podstawy opodatkowania dodatkowe 50% poniesionych kosztów związanych z robotyzacją.

Chodzi tu nie tylko o wydatki na zakup robotów, ale również o zakup oprogramowania, usług szkoleniowych czy urządzeń peryferyjnych zwiększających efektywność i bezpieczeństwo pracy. Ulga obejmuje zarówno podatników CIT, jak i PIT, którzy uzyskują przychody inne niż z zysków kapitałowych. W praktyce oznacza to możliwość szybszego zwrotu z inwestycji i realnego obniżenia kosztów prowadzenia działalności.

Ulga w kontekście art. 38eb ust. 1 i 2 ustawy o CIT – punkt widzenia organów skarbowych

Artykuł 38eb ustawy o CIT (dalej jako u.p.d.o.p.) szczegółowo wskazuje, jakie wydatki mogą zostać zaliczone do kosztów kwalifikowanych. Organy podatkowe przyjęły jednak rygorystyczną interpretację dotyczącą momentu, w którym podatnik może dokonać odliczenia. Fiskus stał na stanowisku, że prawo do skorzystania z ulgi powinno być realizowane równolegle z amortyzacją środków trwałych, a nie w formie jednorazowego odliczenia w roku poniesienia wydatku.

Zdaniem administracji podatkowej przedsiębiorca, który nabywa robota, powinien dokonywać odliczenia proporcjonalnie, zgodnie z kolejnymi odpisami amortyzacyjnymi. Takie podejście znacznie ograniczało atrakcyjność ulgi, wydłużało czas uzyskania korzyści podatkowej i obniżało jej rolę stymulacyjną.

Czego dotyczy wyrok I SA/Po 167/25?

Kluczowe znaczenie w kontekście tych rozważań posiada wydany w ostatnim czasie wyrok WSA w Poznaniu z dnia 10 czerwca 2025 roku, wydany w sprawie o sygnaturze akt I SA/Po 167/25. Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu otwiera istotną dyskusję nad sposobem rozumienia kosztów kwalifikowanych do ulgi na robotyzację i sposobem ich rozliczania w podatku dochodowym od osób prawnych.

Skarga w tej sprawie dotyczyła spółki działającej w branży produkcji karm i przysmaków dla zwierząt domowych. Spółka prowadzi działalność w modelu private label, a jej klientami są zarówno wyspecjalizowane sklepy zoologiczne, jak i sieci handlowe. Dzięki nowoczesnym technologiom i nieustannym inwestycjom spółka należy do grona największych producentów karm dla zwierząt w Polsce.

Wnioskodawca podkreślał, że dla utrzymania wysokiej jakości produkcji oraz wydajności stale inwestuje w rozwój zaplecza produkcyjnego, w tym w nowoczesne maszyny i urządzenia, w szczególności roboty przemysłowe w rozumieniu art. 38eb ust. 3 u.p.d.o.p. Już w 2022 r. spółka nabyła paletyzator, który został wprowadzony do ewidencji środków trwałych i od którego rozpoczęto amortyzację w styczniu 2023 r. Kolejne roboty planuje wprowadzać sukcesywnie do końca 2026 r., tak aby korzystać z przewidzianej przez ustawodawcę ulgi na robotyzację.

Wątpliwości spółki dotyczyły interpretacji pojęcia kosztów nabycia, o których mowa w art. 38eb ust. 2 pkt 1 u.p.d.o.p. Spółka uważała, że koszty te należy utożsamiać z ceną nabycia środka trwałego, rozumianą zgodnie z art. 16g ust. 3 u.p.d.o.p., tj. z kwotą należną sprzedawcy, powiększoną o koszty związane z zakupem do momentu przyjęcia do używania i pomniejszoną o podatek VAT podlegający odliczeniu.

Zdaniem spółki, takie rozumienie jest spójne z logiką systemu podatkowego oraz konstrukcją przepisów dotyczących amortyzacji środków trwałych. Argumentowała, że skoro ulga na robotyzację ma wspierać inwestycje w nowe technologie i automatyzację procesów, to powinna obejmować faktyczne koszty zakupu robotów przemysłowych w pełnym zakresie przewidzianym przepisami o ustalaniu wartości początkowej środków trwałych.

Stanowisko organu podatkowego

Organ interpretacyjny uznał stanowisko spółki za nieprawidłowe. W ocenie Dyrektora KIS, konstrukcja ulgi na robotyzację polega na dodatkowym odliczeniu od podstawy opodatkowania kosztów, które zostały już wcześniej zaliczone do kosztów uzyskania przychodów. Odwołał się przy tym do uzasadnienia ustawy nowelizującej, w którym wskazano, że ulga na robotyzację funkcjonuje analogicznie do ulgi na działalność badawczo-rozwojową. Oznacza to, że podatnikowi przysługuje dodatkowe odliczenie, jednak nie może ono przekroczyć 50% poniesionych kosztów.

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej, rozpatrując wniosek spółki, odwołał się do przepisów ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, w szczególności do art. 15 ust. 1 i ust. 6, art. 16a ust. 1, art. 16g ust. 1 pkt 1 i ust. 3 u.p.d.o.p. Wskazał, że konstrukcja podatkowa dotycząca środków trwałych i wartości niematerialnych i prawnych jest oparta na zasadzie rozliczania wydatków inwestycyjnych w czasie. Oznacza to, że podatnicy nie mogą zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów wydatków na nabycie środków trwałych jednorazowo, lecz jedynie poprzez odpisy amortyzacyjne dokonywane od ich wartości początkowej.

Organ przypomniał, że amortyzacja podatkowa rozpoczyna się w pierwszym miesiącu następującym po miesiącu, w którym środek trwały zostanie wprowadzony do ewidencji, i trwa do momentu zrównania sumy odpisów z wartością początkową albo do chwili likwidacji danego składnika majątku. Wartość początkowa środka trwałego jest ustalana na podstawie ceny nabycia w rozumieniu art. 16g ust. 3 u.p.d.o.p., powiększonej o koszty związane z jego zakupem naliczone do dnia przekazania do użytkowania. Organ podkreślił, że katalog takich kosztów ma charakter przykładowy i otwarty, a więc do wartości początkowej można kapitalizować wszelkie wydatki bezpośrednio związane z zakupem.

W praktyce interpretacja organu zawężała rozumienie kosztów kwalifikowanych, przez co spółka nie mogłaby w pełni korzystać z preferencji podatkowej w takim zakresie, jaki przewidywała.

Przechodząc do interpretacji art. 38eb u.p.d.o.p., Dyrektor KIS uznał, że preferencja podatkowa ma charakter wtórny względem ogólnych zasad rozpoznawania kosztów uzyskania przychodów. Oznacza to, że warunkiem skorzystania z ulgi jest wcześniejsze ujęcie wydatku w kosztach podatkowych. W sytuacji, gdy dany składnik majątku spełnia definicję środka trwałego, kosztem uzyskania przychodów nie jest cena jego nabycia, lecz odpisy amortyzacyjne dokonywane od wartości początkowej.

Organ wskazał, że ulga na robotyzację, podobnie jak ulga na działalność badawczo-rozwojową, pozwala podatnikom na dodatkowe odliczenie od podstawy opodatkowania wydatków, które już wcześniej zostały zaliczone do kosztów podatkowych. W konsekwencji, w odniesieniu do robotów przemysłowych, będących środkami trwałymi, odliczeniu w ramach ulgi podlegają wyłącznie odpisy amortyzacyjne dokonywane w latach 2022–2026. Tym samym stanowisko spółki, zgodnie z którym możliwe byłoby jednorazowe odliczenie 50% ceny nabycia robota w roku zakupu, zostało uznane za błędne.

W ocenie organu, spółka błędnie utożsamia „koszty uzyskania przychodów poniesione na robotyzację” z ceną nabycia robotów przemysłowych. Zdaniem Dyrektora KIS, literalna wykładnia art. 38eb u.p.d.o.p. w powiązaniu z art. 15 ust. 6 u.p.d.o.p. prowadzi do wniosku, że skoro w przypadku środków trwałych kosztem są odpisy amortyzacyjne, to właśnie one stanowią podstawę do dodatkowego odliczenia w ramach ulgi.

Organ wskazał także, że stanowisko spółki prowadziłoby do nieuzasadnionego uprzywilejowania podatników, umożliwiając im jednorazowe odliczenie połowy ceny nabycia robota, mimo że faktyczne ujęcie podatkowe następuje poprzez amortyzację. Taki efekt – zdaniem organu – byłby sprzeczny z systematyką ustawy o CIT.

Skarga spółki

W skardze z 4 lutego 2025 r. spółka, reprezentowana przez pełnomocnika, wniosła o uchylenie interpretacji indywidualnej i wskazanie organowi sposobu rozstrzygnięcia sprawy. Podstawowy zarzut sprowadzał się do błędnej wykładni art. 38eb u.p.d.o.p. Zdaniem skarżącej, prawidłowe rozumienie sformułowania „koszty uzyskania przychodów poniesione na robotyzację” obejmuje cenę nabycia robotów przemysłowych, ustaloną zgodnie z art. 16g ust. 3 u.p.d.o.p., a nie odpisy amortyzacyjne.

W argumentacji podniesiono, że ustawodawca, wprowadzając ulgę na robotyzację, dążył do szybkiego efektu inwestycyjnego i zwiększenia stopnia automatyzacji w polskich przedsiębiorstwach. Cel ten można zrealizować jedynie wtedy, gdy podatnicy mają możliwość rozpoznania wydatków na nabycie robotów w sposób jednorazowy i preferencyjny. Wykładnia zaprezentowana przez organ niweczy ten cel, rozciągając korzyść podatkową na wiele lat.

Ocena sądu – sedno ulgi na robotyzaję

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu, dokonując kontroli zaskarżonej interpretacji indywidualnej, stwierdził zasadność skargi i uznał, że zaskarżona interpretacja narusza przepisy prawa materialnego w stopniu mającym wpływ na wynik sprawy.

WSA nie podzielił przy tym stanowiska organu podatkowego. W ocenie sądu, kluczowe jest odczytanie art. 38eb ust. 2 pkt 1 u.p.d.o.p. w zgodzie z przepisami systemowymi dotyczącymi ustalania wartości początkowej środków trwałych. Pojęcie „kosztów nabycia” nie zostało zdefiniowane w przepisach o uldze na robotyzację w sposób autonomiczny, a zatem należy je rozumieć zgodnie z ogólną regulacją art. 16g u.p.d.o.p.

Sąd podkreślił, że paletyzator i planowane do zakupu roboty spełniają ustawowe przesłanki uznania ich za roboty przemysłowe i są wprowadzane do ewidencji środków trwałych. W takiej sytuacji za koszty kwalifikowane należy uznać pełną cenę nabycia, rozumianą systemowo i obejmującą również koszty dodatkowe związane z zakupem. Sąd uznał, że organ podatkowy dokonał błędnej interpretacji art. 38eb u.p.d.o.p., przyjmując, że ulga na robotyzację ogranicza się wyłącznie do odpisów amortyzacyjnych od wartości początkowej robotów przemysłowych.

Sednem sporu była  zatem w tym przypadku wykładnia pojęcia „kosztów uzyskania przychodów poniesionych na robotyzację” w rozumieniu art. 38eb u.p.d.o.p. Organ interpretacyjny uznał, że skoro nabywane roboty przemysłowe stanowią środki trwałe w rozumieniu art. 16a u.p.d.o.p., to kosztem uzyskania przychodów, o którym mowa w art. 38eb, mogą być wyłącznie odpisy amortyzacyjne dokonywane od ich wartości początkowej. Skarżąca natomiast wskazała, że ustawodawca, konstruując ulgę na robotyzację, użył sformułowania „koszty nabycia” i tym samym dopuścił możliwość jednorazowego odliczenia 50% ceny nabycia fabrycznie nowych robotów przemysłowych, bez konieczności ograniczania preferencji podatkowej do wartości odpisów amortyzacyjnych.

Sąd przypomniał, że problem ten był już przedmiotem rozważań innych wojewódzkich sądów administracyjnych, m.in. w wyrokach WSA w Łodzi z 9 stycznia 2025 r., sygn. akt I SA/Łd 713/24, oraz WSA w Warszawie z 21 grudnia 2023 r., sygn. akt III SA/Wa 1993/23. W tamtych sprawach sądy również stanęły na stanowisku, że przepisy art. 38eb u.p.d.o.p. należy interpretować w ten sposób, że kosztem uzyskania przychodu poniesionym na robotyzację jest cena nabycia robotów przemysłowych, określona zgodnie z art. 16g ust. 3 u.p.d.o.p., a nie wyłącznie odpisy amortyzacyjne.

WSA w Poznaniu w pełni podzielił to stanowisko i w uzasadnieniu powołał się na argumentację zaprezentowaną w powyższych orzeczeniach, uznając, że znajduje ona zastosowanie również w niniejszej sprawie.

Sąd wskazał przy tym również, że ulga na robotyzację została wprowadzona ustawą z dnia 29 października 2021 r. i obowiązuje od 1 stycznia 2022 r. Celem ustawodawcy było stworzenie instrumentu wspierającego rozwój krajowych przedsiębiorstw poprzez zwiększanie poziomu ich innowacyjności, automatyzacji i cyfryzacji.

Ministerstwo Finansów, uzasadniając wprowadzenie ulgi, podkreślało, że polskie firmy wciąż mają trudności w podejmowaniu decyzji o inwestycjach w robotyzację, z uwagi na wysokie nakłady inwestycyjne. W tym kontekście podatkowa zachęta miała zapewnić impuls umożliwiający szybkie i szerokie wdrożenie rozwiązań przemysłowych bazujących na robotach. Skoro zatem cel ustawodawcy był jednoznacznie ukierunkowany na wywołanie skokowego efektu modernizacyjnego, to przepisy należy interpretować w taki sposób, aby umożliwiały przedsiębiorcom faktyczne preferencyjne potrącenie kosztów zakupu robotów w sposób odczuwalny już w momencie ich nabycia.

Ponadto, sąd zauważył, że ustawodawca posłużył się wprost sformułowaniem „koszty nabycia”, a nie „odpisy amortyzacyjne od wartości początkowej”. Nie bez znaczenia pozostaje także fakt, że w odniesieniu do ulgi badawczo-rozwojowej ustawodawca wyraźnie wskazał, że kosztem kwalifikowanym mogą być odpisy amortyzacyjne. Brak analogicznego zapisu w przepisach o uldze na robotyzację oznacza, że intencją ustawodawcy nie było ograniczanie podatników wyłącznie do możliwości sukcesywnego korzystania z preferencji poprzez amortyzację.

W konsekwencji, zdaniem sądu, prawidłowa wykładnia prowadzi do wniosku, że kosztem uzyskania przychodów poniesionym na robotyzację w rozumieniu art. 38eb u.p.d.o.p. jest cena nabycia robotów przemysłowych, ustalana zgodnie z art. 16g ust. 3 u.p.d.o.p., tj. kwota należna sprzedawcy powiększona o wszelkie koszty związane z zakupem, naliczone do dnia oddania robota do użytkowania.

W ocenie sądu organ interpretacyjny błędnie odesłał ulgę na robotyzację do zasad ogólnych regulujących amortyzację środków trwałych. Takie podejście pozostaje w sprzeczności z literalnym brzmieniem art. 38eb u.p.d.o.p., w którym ustawodawca wskazał wprost, że odliczeniu od podstawy opodatkowania podlegają „koszty uzyskania przychodów poniesione na robotyzację”. Pojęcie to zostało zdefiniowane w ust. 2 tego przepisu, gdzie enumeratywnie wymieniono wydatki podlegające odliczeniu, w tym koszty nabycia fabrycznie nowych robotów przemysłowych.

Sąd podkreślił także, że ustawodawca posłużył się sformułowaniem „koszty poniesione”, które oznacza faktyczne wydatki dokonane przez podatnika, a nie ich późniejsze rozliczenie w drodze odpisów amortyzacyjnych. Amortyzacja nie warunkuje nabycia składnika majątkowego, lecz stanowi technikę podatkowego rozliczenia kosztu już poniesionego. Tymczasem to właśnie koszt zakupu, a nie odpis amortyzacyjny, decyduje o spełnieniu warunku ulgi.

Idąc dalej, sąd odwołał się również do ratio legis ulgi na robotyzację. Ustawodawca, wprowadzając tę preferencję, zamierzał stymulować przedsiębiorców do inwestycji w nowoczesne technologie i przyspieszać cyfryzację przemysłu. Aby taki cel mógł być zrealizowany, ulga musi być interpretowana w sposób pozwalający podatnikom na odczuwalne wsparcie już w roku poniesienia wydatku. Gdyby przyjąć wykładnię organu, ograniczającą ulgę do odpisów amortyzacyjnych, rzeczywista wartość wsparcia zostałaby rozłożona w czasie i znacząco osłabiona, co przeczyłoby intencji ustawodawcy.

Mając powyższe na uwadze, sąd uznał, że interpretacja wydana przez Dyrektora KIS narusza prawo i wymaga uchylenia. Kosztami uzyskania przychodów poniesionymi na robotyzację, w rozumieniu art. 38eb ust. 1 i 2 u.p.d.o.p., są bowiem koszty nabycia fabrycznie nowych robotów przemysłowych w rozumieniu art. 16g ust. 3 u.p.d.o.p., a nie jedynie odpisy amortyzacyjne dokonywane od ich wartości początkowej. W konsekwencji sąd uznał, że interpretacja wydana przez Dyrektora KIS była nieprawidłowa i naruszała przepisy prawa podatkowego, dlatego podlegała uchyleniu.

Inne orzeczenia sądów w zakresie ulgi na robotyzację

W praktyce organów podatkowych od początku obowiązywania ulgi dominowało stanowisko, że preferencją można objąć wyłącznie odpisy amortyzacyjne. Takie podejście znajdowało odzwierciedlenie zarówno w wydawanych interpretacjach indywidualnych, jak i w rekomendacjach doradczych na rynku. Organy argumentowały, że koszt „poniesiony” to ten, który stał się podatkowym kosztem uzyskania przychodu, a więc został ujęty poprzez amortyzację.

Wyrok WSA w Poznaniu wpisuje się natomiast w nową, coraz wyraźniejszą tendencję w orzecznictwie. Wcześniej podobne stanowisko zaprezentowały WSA w Warszawie i w Łodzi. Dla przykładu, WSA w Warszawie w wyroku z 21 grudnia 2023 r. (sygn. III SA/Wa 1993/23) wskazał, że odliczeniu podlegają faktyczne wydatki warunkujące nabycie robota, a nie odpisy amortyzacyjne. Analogicznie orzekł WSA w Łodzi 9 stycznia 2025 r. (sygn. I SA/Łd 713/24), podkreślając, że odpisy są jedynie technicznym sposobem rozliczenia kosztu, nie zaś kosztem nabycia.

Najświeższy wyrok z Poznania idzie krok dalej, mocniej wiążąc wykładnię przepisów z ratio legis ulgi. Sąd jednoznacznie powiązał treść przepisów z celem ustawodawcy, czyli dynamicznym wspieraniem procesów robotyzacji w polskich przedsiębiorstwach.

Znaczenie linii orzeczniczej dla podatników

Rozstrzygnięcie WSA w Poznaniu ma istotne znaczenie praktyczne, ponieważ wskazuje, że pojęcie kosztów nabycia należy rozumieć w powiązaniu z regulacjami o wartości początkowej środków trwałych. Tym samym podatnicy uzyskują większą pewność co do możliwości odliczania faktycznych kosztów zakupu robotów przemysłowych, a ulga na robotyzację staje się realnym instrumentem wspierania inwestycji w nowoczesne technologie.

Dla przedsiębiorców planujących inwestycje w latach 2025–2026 orzecznictwo to otwiera także nowe perspektywy. Jeżeli kierunek wykładni literalnej i celowościowej utrwali się w sądach, podatnicy zyskają realną możliwość jednorazowego odliczania 50% wydatków na robotyzację w roku ich poniesienia.

Nie można jednak pomijać faktu, że praktyka organów podatkowych wciąż jest niekorzystna. Wobec braku rozstrzygnięcia Naczelnego Sądu Administracyjnego, każda inwestycja powinna być zabezpieczona interpretacją indywidualną. Rozważenia wymaga również przygotowanie się na potencjalny spór z organami.

Podsumowanie (wnioski)

Reasumując, wyrok z 10 czerwca 2025 r. w sprawie I SA/Po 167/25 stanowi ważny głos w interpretacji ulgi na robotyzację. Sąd potwierdził, że koszty nabycia robotów przemysłowych należy ustalać zgodnie z art. 16g u.p.d.o.p., a nie w sposób zawężony wskazywany przez organy podatkowe. Dla przedsiębiorców oznacza to szersze możliwości korzystania z preferencji, które miały wspierać rozwój innowacyjnych rozwiązań w polskim przemyśle.

Adrian Szydlik 

radca prawny, autor kursów z serii ,,Prawo dla Ciebie", w których w prostych słowach tłumaczy zagadnienia prawne związane z różnymi gałęziami prawa, powołując się na poglądy wielu autorów oraz orzecznictwo. Kursy skierowane są nie tylko dla studentów prawa, prawników i aplikantów, ale także dla każdej osoby chcącej poszerzyć swoją wiedzę z zakresu prawa.

Artykuł powstał w ramach realizacji projektu Centrum Rozwoju Małych i Średnich Przedsiębiorstw sfinansowanego ze środków Ministerstwa Rozwoju i Technologii. 

Zobacz więcej podobnych artykułów